czwartek, 2 grudnia 2010

Płaczę.

Niech staną zegary
Zamilkną telefony
Dajcie psu kość
Niech nie szczeka, niech śpi najedzony.
Niech milczą fortepiany
I w miękkiej werbli ciszy
Wynieście trumnę
Niech przyjdą żałobnicy
Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije
I kreśli na niebie napis "On nie żyje!"
Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych
Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki.
W nim miałem moją północ, południe i zachód i wschód
Niedzielny odpoczynek i codzienny trud.
Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew
Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie,
Myliłem się,
Nie potrzeba już gwiazd - zgaście wszystkie - do końca
Zdejmijcie z nieba Księżyc i rozmontujcie słońce
Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień
Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się.

Wystan Hugh Auden



Jak to możliwe, że niebo dalej jest niebieskie, skoro mój świat runął ?

...

środa, 23 czerwca 2010

Walczę.

Mission in progress. :)
Jest dobrze. Bardzo dobrze. I nadal będzie dobrze.Nie ma innej opcji.
To naprawdę działa, a rezultaty są zadziwiające. :)
Zasłużyłam na deser, więc na weekend bedzie:

Lemon Meringue Tart, czyli tarta cytrynowa z pianka bezową :)

Czas przygotowania : 15 minut
Czas pieczenia : 30 minut
Porcji : 6
Faza : II uderzeniowa, czyste proteiny

Składniki:
6 jajek + 2 białka
2 łyżki beztłuszczowego serka
2 łyżki otrąb pszennych
4 łyżki otrąb owsianych
500 ml wody
skórka i sok z połowy cytryny
40g skrobii kukurydzianej
7 łyżek słodziku ( w płynie/w proszku, słodkość wg uznania)

Rozgrzać piekarnik do 200 C.
Aby przygotować spód, zmieszaj razem otręby pszenne i owsiane, 2 jajka i serek.
Wyłóż dno formy do tarty papierem do pieczenia i rozprowadź masę na dnie. Piecz bez zaglądania przez 5 minut i pozostaw do ostygnięcia.
Obniż temperaturę piekarnika do 180 C.

Zagrzej w rondelku wodę do wrzenia. W międzyczasie, używając robota, ubij razem 4 jajka, słodzik, skrobię, skórkę i sok z cytryny. Powoli dodawaj wrzątek, wymieszaj i przelej cała masę z powrotem do rondelka.
Skręć gaz i gotuj, mieszając cały czas, aż masa zgęstnieje.
Powstały budyń przełóż na uprzednio upieczony i wystudzony spód i piecz tartę przez 20 minut.
W czasie kiedy tarta się piecze, w czystej misce, ubij białka ze szczyptą soli i słodziku. Ubijaj aż piana będzie sztywna i będzie tworzyła stojące wierzchołki, lub po prostu do czasu, kiedy nie wypadnie z odwróconej miski.
Kiedy czas pieczenia tarty dobiegnie końca, wyjmij tartę z pieca, rozprowadź na wierzchu ubitą pianę i włóż z powrotem do piekarnika na 5 minut, aż piana delikatnie się zezłoci.
Podawaj na ciepło.

Dodano na wniosek wicemęża: "Po upieczeniu tego przepysznego dzieła, chwyć za telefon i wezwij na degustację swoich najlepszych przyjaciół, abyście razem mogli się cieszyć niebiańskimi smakami" :P

Wniosek uwzględniono. :D

piątek, 14 maja 2010

Nowy początek.

W moim życiu pojawił się nowy mężczyzna. :) i wcale mi nie przeszkadza, że pojawił się on także w życiu wielu, wielu innych kobiet, a także mężczyzn ;)
Mój nowy mężczyzna nazywa się dr Pierre Dukan i chociaż nigdy go nie spotkałam, ma ważną misję do wypełnienia - będzie odmieniał moje życie.
Taki jest plan. Plan Protal. I tego będę się trzymać. :)
Co czuję, w związku z nowym mężczyzną w moim życiu ?
Podniecenie, na pewno. Fascynację. Nadzieję, wielką. Strach, owszem... podgryza mnie odrobinę gdzieś tam, w głębi duszy. Godzę się z jego istnieniem, będzie mnie motywował.

Proszę.
Niech tym razem się uda.
Tak bardzo, bardzo pragnę nowego początku.